Rękawiczki zimowe
Fair Play Inge Scandi jesień/zima 2017 Plusy:
Minusy:
Moja opinia: Rękawiczki są śliczne; pierwszy raz je zobaczyłam u Ani Wojtkowskiej na jakiś zawodach i od razu mi się spodobały. Te malutkie wędzidełka są przeurocze! Muszę przyznać, że w ogóle cała kolekcja zimowa Fair Play przykuwa spojrzenie - niestety nie miałam okazji jej bardziej wypróbować. Rękawiczki polecam dziecku lub nastolatce, osobie która lubi zwracać uwagę niecodziennymi rzeczami. Ja przeważnie w tych rękawiczkach siodłam konie lub prowadzę lonże. Nie utrudniają pracy - nie mam problemów z zapinaniem w nich nachrapników lub podgardli, ale pod 2h lonży, dłonie zaczynają marznąć, a temperatura nie dochodzi jeszcze do 0C. Podoba mi się w nich to, że się nie brudzą. Wystarczy przetrzeć lub otrzepać i są względnie czyste. Ponadto ręce się nie pocą, materiał oddycha. Mam je dopiero kilka tygodni, ale jak na razie lej na dłoniach się nie odkleja, a materiał między palcami, nie przeciera. Podsumowując, rękawiczki polecam, chociażby dlatego, że są śliczne, jednak na większe mrozy proponuje ubrać coś co bardziej chroni, niż wygląda.
0 Komentarze
Odpowiedz |
AutorkaTypowa studentka Akademii Wychowania Fizycznego, która "nienawidzi biegać" Archiwum
Listopad 2017
Kategorie |